• Home
  • Blog
  • Dlaczego emigracja i czemu Australia?

Dlaczego emigracja i czemu Australia?

„Dlaczego chcecie emigrować i dlaczego Australia?”

To było pierwsze i najczęściej zadawane pytanie przez prawie wszystkich, którzy dowiedzieli się o pomyśle wyjazdu. Na to pytanie nie ma jednak prostej odpowiedzi typu „Bo tak!„. Było wiele czynników, które wpłynęły na naszą decyzję oraz wybór kraju. Zacznijmy jednak od początku.

Pierwsza myśl o emigracji pojawiła się w mojej głowie, kiedy zaczęłam interesować się tematem kupna mieszkania w Krakowie. Ten kto ma mieszkanie bądź jest na etapie kupna doskonale rozumie moje obawy jakie wtedy mną targały.

Kupno mieszkania w Krakowie jest bardzo kosztowne, najczęściej wiąże się z zaciągnięciem na 35 lat kredytu w banku i tak upływa nam młodość, a nawet całe życie… Przeciętny Kowalski ciężko pracuje na miesięczną ratę oraz utrzymanie i o zagranicznych wycieczkach, wakacjach raczej na długi czas musi zapomnieć.

Ja zdecydowałam, że chyba nie chcę być Kowalskim. Przynajmniej na razie chcę jeszcze spróbować czegoś innego, a ponieważ nie wyobrażam sobie życia bez podróżowania wiedziałam, że praca dla kredytu mnie zmarnuje…

Dominik miał podobne przemyślenia… frustrowało go życie w Polsce. On jest straszy ode mnie 7 lat i chyba zaczęło mu doskwierać to, że mimo dobrze płatnej pracy i posiadania własnej działalności gospodarczej czuł się wykorzystywany przez rząd i szereg przepisów, które więcej zabierają niż dają obywatelom. Wiele przykładów można by tu przytaczać, ale sami dobrze wiecie jak ciężko jest teraz młodym Polakom w naszej ojczyźnie. Niestety. Posiadanie rodziny młodzi ludzie odkładają na później, gdyż czekają na lepszą pracę, lepsze zarobki,stabilizację, ale prawda jest taka, że prędzej się wszyscy zestarzejemy niż zdecydujemy na założenie rodziny. Ponadto w Polsce nie szanuje się czasu wolnego, wszyscy by chcieli, żeby każdy sklep był otwarty całą dobę przez 7 dni w tygodniu. Gdyby chociaż pracownicy dostawali godziwe wynagrodzenie za taką pracę, to mogłabym zrozumieć tych którzy chcą w niedzielę lub w nocy pracować, ale tak nie jest… sama pracowałam w weekendy i wiem jak to wygląda. Odpowiedź jest zawsze taka sama: „Jeśli ci się nie podoba to możesz odejść, znajdziemy kogoś innego na Twoje miejsce„.

Jesteśmy zdania, że nie żyjesz dla pracy, ale pracujesz żeby żyć. Dlatego zapragnęliśmy zobaczyć jak żyje się w kraju gdzie szanuje się czas wolny pracownika i gdzie zarobki są takiego rzędu, że np. sprzątaczkę stać na dwutygodniowe wakacje na Bali dwa razy do roku.

Zdecydowaliśmy się wyjechać, ale żeby było jasne, nie wybraliśmy Australii tylko jako miejsca czysto zarobkowego, gdyby tak było pewnie wyjechalibyśmy do Szwecji lub Norwegii. Australia jest bardzo drogim miejscem, podróż tutaj trzeba zaplanować dużo wcześniej. Sprawdzić wszystkie możliwości i obrać jedną z dróg.

Dlaczego więc Australia?

Dominik rozpoczął poszukiwania w sieci miejsca gdzie jest najniższe bezrobocie, średnia zarobków jest największa oraz gdzie ludzie czują się szczęśliwi. Miejscem, które zawsze pojawiało się w czołówce była Australia.

Początkowo nie wierzyłam, że to może się udać. Nawet nie brałam tego pod uwagę, ale gdy zaczęliśmy wertować internet okazało się, że to istny raj na ziemi:) Wszyscy wypowiadali się bardzo pozytywnie na temat Australii i Australijczyków, stwierdziliśmy więc: Czemu nie! Lecimy!

Dodatkowo poczułam, że to ostatni moment kiedy mogę coś takiego zrobić: podróż na koniec świata, podjąć to wyzwanie i sprawdzić na własnej skórze jak żyje się w tej krainie miodem i mlekiem płynącej. Ponadto bardzo się cieszyliśmy, że ten wyjazd pozytywnie wpłynie na nasz język, w końcu może będziemy na takim poziomie o jakim oboje marzymy.

W trakcie zbierania informacji o Antypodach okazało się, że Dominik zna wiele osób , które tu żyją i świetnie sobie radzą, była to dla nas dodatkowa zachęta.

Nie mogę pominąć jeszcze jednego chyba dla mnie najważniejszego aspektu tej decyzji. W jednym momencie poczułam jak świat się skurcza i zrozumiałam, że jest to niesamowita okazja na zobaczenie z bliska Australii, Azji, Oceanii i przede wszystkim Nowej Zelandii. Wszystkie te miejsca są bardzo drogie z poziomu Europy, tutaj koszty maleją i można zobaczyć kawał pięknego i jakże egzotycznego świata!

Trackback from your site.

Leave a comment