• Home
  • Blog
  • Moja pierwsza wizyta u lekarza GP w Australii

Moja pierwsza wizyta u lekarza GP w Australii

Tym razem niestety zima zaskoczyła Justynę, a nie drogowców, ponieważ leżę w łóżku chora, do tego w Australii!!! Kto by pomyślał, że tutaj w krainie wiecznego słońca też się choruje, a jednak… głównie za sprawą ogromnej różnicy temperatur oraz nieogrzewanych mieszkań. Początkowo zwykłe przeziębienie przerodziło się w ostrą infekcję dróg oddechowych. Dlatego postanowiłam, że opiszę moją pierwszą wizytę u lekarza w Australii oraz system ubezpieczeń studentów.

My korzystamy z firmy Bupa, którą wybrała w sumie za nas agencja, ale z tego co widzę mają szeroki zakres placówek w Sydney i pozytywne opinie w internecie.

Dziś rano zadzwoniłam do najbliższej placówki i udało mi się bez żadnych problemów umówić do tzw. „General Practice Doctor” jeszcze w ten sam dzień. Na miejscu musiałam wypełnić on-line formularz zgłoszeniowy i poczekać około 20 minut na wizytę. Młoda pani dr wypytała mnie o objawy oraz o ogólny stan mojego zdrowia. Po czym zmierzyła temp. , ciśnienie, zaglądnęła do gardła i osłuchała mnie przez koszulkę!!

Nie wiem, ale może tak się już bada ludzi w Wielkim Świecie, ale ja dziewczyna z Polski byłam po prostu zdziwiona. Pewnie powodem jest oczywiście strach lekarzy przed oskarżeniami o molestowanie, ale mi bardziej zależało na wiarygodnym wyniku mojego rzeczywistego stanu.

Pani dr powiedziała, że mam ostrą infekcję dróg oddechowych, co wiedziałam już sama…skończyło się na przepisaniu mi antybiotyku. Pozostać w domu, odpoczywać i za tydzień do kontroli… hmmm w sumie jak w Polsce:) Wizyta kosztowała mnie 15$, resztę ponad 60$ zapłacił mój ubezpieczyciel.

Jak działa opieka medyczna studentów w Australii 

Można zrobić tak jak ja i iść do placówki, która bezpośrednio wysyła rachunek do ubezpieczyciela, a od pacjenta pobierana jest stała opłata wynosząca 15$.  Tak działają placówki, które dostępne są na stronie firmy, która Cię ubezpiecza. Jeżeli udasz się do jakiejkolwiek innej placówki medycznej, najpierw sam musisz zapłacić za wizytę, a następnie osobiście wysyłasz rachunek do ubezpieczyciela i czekasz na zwrot pieniędzy.

Wszelkie badania od tych podstawowych do specjalistycznych można wykonać tylko na podstawie skierowania od lekarza General Practice, czyli najpierw trzeba się umówić na wizytę z lekarzem, zapłacić, a następnie wykonać badanie, które albo jest opłacone przez firmę lub nie.

Ja wykonywałam badanie TSH, za które musiałam zapłacić.

Mam nadzieję, że nie będę stałą pacjentką placówek medycznych w Australii. Ale pomyślałam, że może ktoś z Was szuka na ten temat informacji dlatego opisałam swoje dzisiejsze doświadczenie.

 

Tags:, , ,

Trackback from your site.

Leave a comment