Queenstown – początek wyprawy po krainie Hobbitów
Dokładnie 02.04.2016 nasze stopy po raz pierwszy stanęły na ziemi Maorysów. Kiedy w październiku 2015r. z okna samolotu zachwycałam się czerwoną pustynią środkowej Australii, to tym razem nie mogłam oderwać wzroku od pięknie zielonych i górzystych wysp. A kiedy lecieliśmy dokładnie nad fiordami to mój poziom ekscytacji sięgnął dokładnie zenitu. Z lotu ptaka wygląda to jeszcze piękniej! Matka natura nie mogła zrobić tego lepiej:) Pamiętam jak dziś – to uczucie, kiedy zbliżaliśmy się do lądowania w Queenstown – stolicy Fiordland National Park. Samolot po prostu szybował między górami. Gdyby Dominik zrobiłby mi wtedy zdjęcie to wyglądałabym na nim jak dziecko z nosem w szybie i rozczapioną szeroko buzią:) Na szczęście tego nie zrobił i tak już mam dość kompromitujących zdjęć w jego wykonaniu;)